Lokatorka - J.P. Delaney

Wydawnictwo Otwarte, Kraków 2017, Liczba stron: 416


"Ostatecznie zbudowałem miejsce tak sterylne i puste jak mauzoleum (...) Potem jednak uświadomiłem sobie, że w swoim szaleństwie niezamierzenie stworzyłem coś niezwykłego. Dom, który wymaga skrajnego poświęcenia od każdego, kto w nim zamieszka, lecz w zamian odpłaci za to poświęcenie po tysiąckroć. Niektórych ludzi (...) ten dom zniszczył. Ale innych, na przykład ciebie, uczynił silniejszymi"

Mieszkanie przy Folger Street 1 jest nadzwyczajne - nowocześnie zaaranżowane, z wieloma skomputeryzowanymi funkcjami. Idealnie "dostosowuje się" do potrzeb aktualnego lokatora; jednakże "chce" też coś w zamian. Jego ekscentryczny właściciel, Edward Monkford stawia kolejnym najemcom bardzo wysokie wymagania. Sprostać im próbuje Jane - kobieta po traumatycznych przejściach, która chce zacząć wszystko na nowo. Nowa lokatorka szybko odkrywa, że mieszkanie skrywa tajemnice. Szczególnie intryguje ją historia Emmy - poprzedniej lokatorki, która w zagadkowych okolicznościach zginęła na Folger Street 1. Co więcej, Jane łudząco przypomina Emmę nie tylko wyglądem; na nią również działa urok osobliwego właściciela mieszkania. A historia lubi się powtarzać...

"Lokatorka" to jedna z tych książek, po którą sięga się, ponieważ wszyscy ją czytają. Powieść zbiera świetne recenzje i jest szeroko reklamowana. Niedługo po światowej premierze podbiła listy bestsellerów w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. W Polsce również od kilku tygodni okupuje pierwszą dziesiątkę najlepiej sprzedających się pozycji. Czy spełniła moje oczekiwania? Zdecydowanie tak! 

Powieść w 100% wpisuje się w przypisany jej gatunek - thriller psychologiczny. Akcja toczy się dwutorowo: poznajemy zarówno życie Jane, jak i w formie retrospekcji losy nieżyjącej już Emmy. Jest to ciekawy zabieg autora, który eksponuje nie tylko podobieństwo pomiędzy dwiema lokatorkami i ich relacjami z właścicielem mieszkania, ale również pozwala czytelnikowi na samodzielne składanie całej układanki i rozwiązywanie zagadki śmierci Emmy. Tym bardziej, że Delaney nie szczędzi w opisach przeżyć obu pań; dostajemy na tacy cały wachlarz towarzyszących im emocji. 

Tego samego nie można jednak powiedzieć o kolejnym ważnym bohaterze - właścicielu mieszkania, Edwardzie Monkfordzie. Mężczyzna jest powściągliwy, kategoryczny, nie lubi opowiadać o sobie i swoim życiu. Autor nie skupia się również na jego uczuciach. Dlaczego zatem, po przeczytaniu powieści czytelnik odnosi wrażenie, że dobrze poznał tego bohatera? Odpowiedź jest prosta: ponieważ dobrze poznał mieszkanie przy Folger Street 1 i stawiane lokatorom wymagania. Prosty, lecz jednocześnie monumentalny wystrój mieszkania, panujący w nim ład i cyfryzacja wszelkich funkcji oddają w pełni charakter jego właściciela. Edward Monkford jest tak ekscentryczny i enigmatyczny, jak zaprojektowane przez niego lokum. Opisy Folger Street 1 stanowią ważny element powieści i zachwycają swą precyzją. Co ciekawe, autor książki wcale nie jest architektem, czy też projektantem wnętrz. Lubi jednak podróżować w poszukiwaniu smaków świata, czemu w "Lokatorce" dał wyraz - wszak Edward Monkford również jest smakoszem. 

Co w tej książce autorowi nie wyszło? Chyba punkt kulminacyjny. Ja osobiście na dość długo przed odkryciem wszystkich kart domyśliłam się, kto jest mordercą Emmy. Zdradziły go drobne szczegóły i psychologia samej postaci. Co nie zmieniło faktu, że samo zakończenie powieści było dla mnie zaskakujące. Okazało się, że nie tylko Edward Monkford miał tajemnicę i dar owijania sobie innych wokół palca. 

Uwielbiam thrillery psychologiczne, a "Lokatorka" mnie nie zawiodła. Myślę, że zasługuje na swoją wysoką pozycję na liście bestsellerów. Ci, którzy lubią zagłębiać się głęboko w umysły książkowych bohaterów, znajdować tzw. trupy w szafie i poczuć nutkę erotyki również się nie rozczarują!

Ocena: 8/10

Komentarze