Ofiara losu - Camilla Läckberg

Wydawnictwo Czarna Owca, Rok wydania: 2012, Tytuł oryginału: Olycksfägeln, Liczba stron: 448


"Nie można komuś zniszczyć życia,
a samemu żyć dalej, jak gdyby nigdy nic"

Patrik Hedström zostaje wezwany do śmiertelnego w skutkach wypadku samochodowego. To, co z pozoru wydaje się klasycznym przypadkiem jazdy pod wpływem alkoholu, okazuje się czymś zupełnie innym. Kiedy w Tanumshede dochodzi do kolejnej tragedii, policja utwierdza się w przekonaniu, że ma do czynienia z dwoma morderstwami. Pochłonięty zagadką Patrik nie ma czasu dla Eriki i nie pomaga jej w przygotowaniach do ich ślubu. Nerwową atmosferę śledztwa podsyca również obecność ekipy telewizyjnej z kręconego w Tanumshede reality show

Po bardzo słabym "Behawioryście" Mroza przyszedł czas na książkę jednego z moich "kryminalnych guru". Mowa oczywiście o Camilli Läckberg - jedynej w swoim rodzaju pisarce, która mistrzowsko łączy kryminał z elementami powieści obyczajowej. 

"Ofiara losu" to czwarta część sagi o Fjällbace. Poprzednie tomy mnie zachwyciły. Niesamowicie zżyłam się z bohaterami cyklu - rezolutną Eriką, roztropnym Patrikiem, uczynnym Martinem, a nawet z zuchwałym Mellbergiem. Konstruowane przez Läckberg zagadki to istny majstersztyk! Historie się nietuzinkowe, nieprzewidywalne, a dzięki retrospekcjom czytelnik ma możliwość samemu wcielić się w detektywa, który jest o krok przed policją z Tanumshede!

"Ofiara losu" to kolejny dowód na to, że Camilla Läckberg zasługuje na koronę królowej skandynawskiego kryminału. Wprawdzie nieco szybciej, niż podczas lektury poprzednich tomów sagi, można wytypować osobę mordercy, jednakże nie zmienia to faktu, że zagadka została skonstruowana w sposób przemyślany, a jej rozwiązanie jest sensowne. Wprowadzenie do fabuły dużej ilości bohaterów epizodycznych znacznie rozszerzyło krąg osób podejrzanych. Przy dwóch morderstwach nie tylko Patrik Hedström i jego śledcza ekipa miał ciężki orzech do zgryzienia!

Chcę jednak zwrócić uwagę na inny element, który w mojej ocenie czyni "Ofiarę losu" bardzo dobrą książką i wyróżnia ją pośród dotychczas przeczytanych przeze mnie części cyklu. Mowa o wątkach obyczajowych. Czytając powieść, odnosiłam wrażenie, że autorka poświęciła im znacznie więcej kart niż dotychczas. Uważam, że to bardzo dobre posunięcie, ponieważ czytelnik może jeszcze lepiej poznać ulubionych bohaterów. Jednocześnie zabieg ten nie wpływa w negatywny sposób na losy śledztwa. Autorka zachowała zatem odpowiednie proporcje - książka gatunkowo pozostała kryminałem.  

Wśród wspomnianych wątków obyczajowych na wyróżnienie zasługuje historia młodszej siostry Eriki, Anny. Ta postać sagi - ofiara przemocy domowej - od samego początku wzbudzała moje zainteresowanie. W poprzednich tomach autorka podawała czytelnikom tylko szczątki informacji na temat jej tragicznych losów. W "Ofierze losu" historia Anny nabiera tempa; jest ona jedną z czołowych postaci drugoplanowych. 

Brawo również dla autorki za doskonałe intro do kolejnej części sagi - "Niemieckiego bękarta"! Odnalezienie przez Erikę zagadkowych pamiątek po rozchwianej emocjonalnie matce na maxa mnie zaintrygowało i zachęciło do sięgnięcia jak najprędzej po kolejny tom. A co najważniejsze: Erika - moja ulubiona bohaterka - w końcu wraca do gry!

Gdybym miała utworzyć ranking dotychczas przeczytanych przeze mnie powieści z sagi o Fjällbace, "Ofiara losu" uplasowałaby się na drugim miejscu ex aequo z "Kaznodzieja", tuż za najlepszym do tej pory w mojej ocenie "Kamieniarzem".  Choć jeszcze kilka tomów przede mną, mam nadzieję, że Camilla Läckberg nieprędko porzuci karierę pisarki, a Fjällbaka obfitować będzie w kolejne zagadki. Gorąco polecam!

Ocena: 8/10

Komentarze