Trzecia - Magda Stachula

Wydawnictwo Znak Literanova, Kraków 2017, Liczba stron: 400


"Każdy ma swoją małą, ciemną piwniczkę, do której nie lubi schodzić, od której trzyma się z daleka. Ja czuję się teraz, jakby ktoś na siłę zamknął mnie w mojej i z zewnątrz zaryglował drzwi. Jednocześnie najgorsze doznania i niechciane wspomnienia, zawekowane dawno temu, dały o sobie znać. Uszczelka jednego ze słoików puściła, wieczko nieznacznie uniosło się ku górze i czuć wydobywający się ze środka zgniły zapach przeszłości. Pamięć ma jedną wadę. Istnieje."

Eliza jest odnoszącą sukcesy młodą terapeutką. Mieszka sama i ceni sobie niezależność. Do czasu. Pewnego dnia orientuje się, że ktoś ją śledzi - robi jej zdjęcia z ukrycia, podąża każdym jej krokiem. Podczas gdy kobieta popada w coraz większą paranoję, a przeszłość boleśnie daje o sobie znać, jej prześladowca powoli wdraża w życie swój plan. Wie o Elizie wszystko, wszak jest trzecia na jego liście...

"Trzecia" to druga powieść Magdy Stachuli - autorki, która w zeszłym roku zaliczyła udany debiut z "Idealną". Czy najnowsza powieść dorównała swojej poprzedniczce? A może ją przebiła? Zapraszam na recenzję najnowszego "dziecka" Stachuli.

Akcja książki, podobnie, jak w "Idealnej", rozgrywa się w Krakowie. Już od pierwszych stron mocno wyczuwalny jest ten sam ciężki, ponury klimat. Nie jest konieczne zapoznanie się z notką biograficzną autorki, aby zorientować się, że zna ona Kraków, jak własną kieszeń. Znaczna część książkowych opisów koncentruje się na dokładnym przedstawieniu miejsc, które odwiedzają bohaterowie, a autorka żongluje nazwami krakowskich uliczek, dzięki czemu czytelnik czuje, jakby sam je przemierzał. 
Lubię styl pisania Stachuli. Język jest ładny, wręcz precyzyjny w opisach. W najnowszej powieści ponownie pojawia się również motyw śledzenia/obserwowania.

Magda Stachula wyraźnie lubi opowiadać o pięknych kobietach, które choć na pierwszy rzut oka wydają się silne, mają swoje wewnętrzne demony. W "Idealnej" towarzyszyły nam przeżycia Anity, w "Trzeciej" poznajemy Elizę. Męskie charaktery również nie zaskakują - przystojny, pewny siebie zdobywca to wyraźny faworyt pisarki. Trzeba jednak oddać autorce, że potrafi pisać o emocjach; wywołać u czytelnika uczucie, jakby siedział bohaterom w głowach. To właśnie skomplikowane umysły postaci Stachuli nadają opowiadanym przez nią historiom tajemniczego charakteru. W "Trzeciej" stajemy nie tylko przed rozwiązaniem zagadki stalkingu Elizy. Jak się okazuje, jej prześladowca również skrywa ich kilka, a i sama Eliza walczy z bolesną przeszłością. Fabuła naprawdę wciąga! Niestety w połowie lektury autorka rozczarowuje, albowiem nie udaje jej się utrzymać doskonale zbudowanego wcześniej napięcia -  czegoś, czego tak bardzo brakowało mi w "Idealnej". W "Trzeciej" od samego początku można poczuć dreszczyk emocji. Niestety znika on niemalże tak gwałtownie, jak się pojawia. Zakończenie również nie spełniło moich oczekiwań, aczkolwiek rozwiązanie jednej z tajemnic głównej bohaterki było dla mnie sporym zaskoczeniem, ponieważ traktowałam ten wątek jako uboczny i niewiele znaczący. Tymczasem Magda Stachula ponownie pokazała, jak duże znaczenie w jej powieściach odgrywa psychologia postaci!

Pomijając drobne mankamenty, "Trzecia" to w mojej ocenie bardzo dobra książka. Mimo wszystko mnie wciągnęła - pochłonęłam ją jednym tchem. Oceniam ją wyżej, aniżeli debiutancką powieść autorka. Uważam, że "Trzecia" jest doskonałym dowodem na to, że autorka nie osiadła na laurach i wciąż się rozwija. Z niecierpliwością czekam zatem na kolejną powieść!


Ocena: 8/10

Komentarze